Ekologia stała się również tematem dzielącym politycznie, wykorzystywanym jako argument przy niejednej spornej sprawie.
Kto z nas nie słyszał o „ekologach” przykuwających się łańcuchami do drzew albo blokujących budowy w miejscach szczególnie istotnych dla przyrody? Niemniej jednak, tak samo jak nie powinno się instrumentalnie traktować tematu ekologii, nie powinno się też jej traktować jako politycznego tematu zastępczego. Nie jest ona tylko modnym wymysłem postępowych środowisk.